W górę spódnicka. Już swędzi picka. Tak bardzo kocham swego wicka. Masuj mi prącie dziś nie Giewoncie. Jeśli mnie kochasz to to okaż. W górę spódnicka. Już swędzi picka. Tak bardzo kocham swego wicka. Masuj mi prącie dziś nie Giewoncie.drukuj 16 stycznia 2015, 7:25 Burmistrz oddaje połowę pensji potrzebującym. „Nie potrzebuję aż tyle” Burmistrz oddaje połowę pensji potrzebującym. Foto: | Video: TVN24 / tvn24 Burmistrz twierdzi, że nie potrzebuje całej wypłaty – Jako nauczyciel i radny zarabiałem trochę ponad 3 tys. „na rękę”. Po oddaniu połowy pensji burmistrza zostanie mi tyle samo, czyli wystarczająco – mówi Karol Rajewski, burmistrz gminy i miasta Błaszki (łódzkie). Do oddawania części pensji przekonał już innego samorządowca z regionu. Zaczął za Gierka, skończy po Tusku. Poznajcie wójta – rekordzistę – Mówią na mnie… czytaj dalej » Karol Rajewski, nowy burmistrz Błaszek już w czasie kampanii wyborczej zapowiadał, że w razie wygranej w wyścigu wyborczym, będzie dzielił się wypłatą z potrzebującymi. – Pierwszą wypłatę już dostałem. Dzięki niej sfinansowałem wyjazd naszej młodzieży na zimowisko – mówi samorządowiec. Połowa kolejnej pensji netto (nieco ponad 3,5 tys. złotych) też trafi na rzecz innych mieszkańców. Podobnie ma dziać się przy okazji każdej wypłacie. Skąd ten pomysł? – Te pieniądze można po prostu fajnie wykorzystać. Ja dotąd zarabiałem nieco ponad 3 tys. na rękę i mi jakoś wystarczało, czemu teraz miałoby być inaczej? – pyta Rajewski.Lazare Lyrics: Oy Lazare, Lazare / Tuka ni sa kazali / Tervo tuka doydome / Moma momche naydome / Ya momata godete / Ya momcheto zhenete / Raduvay se, raduvay / Raduvay se domaki ne / Kolko liste.Od paru dni publiczne życie w Polsce nie koncentruje się wokół zagrożenia epidemicznego, tylko na odpowiedzi na pytanie, czy wybory prezydenckie odbędą się 10 maja. Politycy w Sejmie i w mediach nie pytają o liczbę masek i respiratorów, o zakażenia wśród personelu medycznego najwyższe w Europie, tylko jak spowodować, by Jarosław Kaczyński miał swoje wybory (to po stronie obozu władzy), lub jak mu tę zabawkę odebrać (opozycja). Andrzej Duda w tym wszystkim mało się liczy. Centralną postacią stał się dość niespodziewanie wicepremier Jarosław Gowin, szef koalicyjnego z PiS Porozumienia, którego 18 posłów może wywołać kryzys rządowy. Gowin od kilku dni nie krył, że nie zgadza się z koniecznością przeprowadzenia wyborów prezydenckich 10 maja. Po zapowiedzi przez Jarosława Kaczyńskiego, który wpadł na genialny pomysł powszechnych wyborów korespondencyjnych oznajmił, że tego projektu on i jego ludzie nie poprą. Narady na Nowogrodzkiej nie pomogły, złote góry, które ponoć Gowinowi obiecywano, nie przekonały wicepremiera. Rano 3 kwietnia w Sejmie wybuchła polityczna petarda: Jarosław Gowin zaproponował zmianę konstytucji, która przedłużyłaby kadencję prezydenta do 7 lat bez możliwości reelekcji. Według Gowina oznaczałoby to, że Duda pozostałby prezydentem do 2022 roku i szlus, ponowne wybory odbyłyby się bez niego. Wiadomo, że Jarosław Kaczyński prze do wiosennych wyborów, bowiem jesienią gospodarka polska legnie już na łopatkach, trafiona ostrzem recesji. I wybór Dudy w terminie zgodnym z konstytucją, po wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej przez Radę Ministrów jest obarczony ogromnym ryzykiem, dla Kaczyńskiego nie do zaakceptowania. Rozpoczęły się już przygotowania do groteskowego przedsięwzięcia wyborów korespondencyjnych. 30 milionów wyborców musi kilka dni przed 10 maja otrzymać do rąk własnych pakiet wyborczy. Kilkaset tysięcy ludzi musi zostać przeszkolonych do nieznanej nikomu procedury. Poczta Polska ma zamienić się w gigantyczną megakomisję wyborczą. Listonosze muszą się chyba jeszcze zaszczepić na odrę. Państwo, które nie zdołało zapewnić, mając dwa miesiące czasu na przygotowanie się do epidemii, odpowiedniej liczby maseczek ochronnych przed pojawieniem się koronawirusa w Polsce, ma oto w terminie dwóch czy trzech tygodni wydrukować, ostemplować, włożyć do kopert indywidualnych – opatrzonych imieniem, nazwiskiem, adresem i zapewne PESELem – zgodnych z listami wyborców, przygotować jakieś lokale do liczenia głosów, przeszkolić listonoszy, jednym słowem przygotować i przeprowadzić największą operację logistyczną, jakiej Europa nie widziała. Chylę głowę przed geniuszem, który zaplanował tak przeprowadzone wybory. A geniusz to prawdziwy. Lecz nie genialny strateg, tylko oportunista, który potrafi wyczuć okazję i zręcznie ją wykorzystać. Jak zapowiedział wicepremier Jacek Sasin, minister aktywów państwowych, zaufany człowiek Jarosława Kaczyńskiego, prace nad nad operacją „Wybory korespondencyjne” już się zaczęły. Wieczorem 3 kwietnia wiceszef Ministerstwa Obrony Narodowej Tomasz Zdzikot został szefem Poczty Polskiej. Wcześniej był też zastępcą Mirosława Błaszczaka w MSWiA. Jednym słowem – wojskowe jadą konie po betonie. Zdzikot będzie zapewne korzystał z wojskowych rozwiązań logistycznych, listonosze zostaną poddani koszarowej dyscyplinie. Myślę, że taki jest plan Jarosława Kaczyńskiego. Projekt ustawy zapewne w przyszłym tygodniu tabletowy Sejm przyjmie, mimo sprzeciwu opozycji i Jarosław Gowin zapewne za nim zagłosuje, naturalnie – z obrzydzeniem, skoro opozycja odrzuca oferowaną jej możliwość zmiany konstytucji. Ją też obarczy wicepremier odpowiedzialnością za wszystko. Senat przez 30 dni będzie na projektem pracował i odrzuci go, Sejm ponownie przyjmie, a Duda na 3-4 dni przed wyborami – podpisze. Ustawa wejdzie w życie natychmiast. A wyborcy i tak już wcześniej zaczną otrzymywać pakiety, które będą mieli prawo oddać np. jeszcze 10 dni po wyborach. Będą protesty? W tym obłąkanym chaosie będzie ich bez liku! A kto zasiada w Izbie Skarg Nadzwyczajnych i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która zatwierdza wynik wyborów, kto ich tam skierował i po co? Kogo to będzie zresztą obchodzić… Andrzej Duda zostanie wybrany. Jeśli jednak Gowinowi uda się odpowiednią część opozycji do pomysłu zmiany w Konstytucji przekonać i owe zmiany przeprowadzić, to wcale nie ma pewności, czy jednak wybory się nie odbędą w takim trybie, jak naszkicowano wyżej, bo oto kto wie, czy Jarosławowi Kaczyńskiemu nie trafia się właśnie cudowny, niespodziewany prezent: siedmioletnia kadencja Dudy, ale po wyborach! I nie do 2022, a do 2027 roku! Bo przecież nie można zmieniać warunków w trakcie gry. Lex retro non agit, powie Kaczyński, upozowany na prawnika. Na przyszłość – to co innego. I Gowin, i opozycja zostaną wystrychnięci na dudków. Że nie można? Można było tyle razy łamać zasady konstytucyjne, to można raz jeszcze. Najważniejsze, że w Pałacu Namiestnikowskim nadal będzie trzymać długopis ten sam Duda z nowym, siedmioletnim okresem ważności. Prawdziwa putinada! Piotr RachtanRead about Jadą Konie from Percival's Slava II - Pieśni Słowian Wschodnich and see the artwork, lyrics and similar artists.Czasem mam ochotę wprowadzić do swojej garderoby nutkę szaleństwa… i tym szaleństwem właśnie jest sukienka w konie, którą kupiłam TUTAJ hehehe :) To jeszcze nie koniec moich szaleństw... niedługo zobaczycie również spódnicę w czarne łabędzie - istny zwierzyniec, ale przynajmniej jest oryginalnie i wesoło :) hehe Sukienka jest czadowa- swoją niebanalnością urzekła mnie od pierwszego wejrzenia! :) W dzień założenie tej sukienki, mój K. śmiał się ze mnie, że "stajenna przyjechała do miasta" i stwierdził, że wyglądam jak dziewczyna, której rodzice mają ziemi, stajnie i konie.... hahahaha :P Nie wiem co on chce od tej sukienki, przecież jest taka dziewczęca i oryginalna, a o to przecież właśnie chodzi, aby wyróżniać się z tłumu szarych ludzi i bawić się modą, czerpać z niej na swoje sposoby, bo przecież po to ona właśnie jest :) Pogoda w ten dzień dopisywała, więc mogłam śmiało sobie w niej paradować po dworze i szczerze przyznam- wzbudziła ona zainteresowanie nie jednego przechodnia…i zupełnie nie wnikam w to, czy w pozytywnym, czy negatywnym tego słowa znaczeniu :) Ja sobie dumnie w niej paradowałam :) hihihihi Trzeba mieć dystans do siebie po prostu... :) Nikt za mnie życia nie przeżyje! :) :) Jak widzicie sukienka bardzo wdzięcznie i dziewczęco się prezentuje, jest ładnie przyzdobiona przy dekolcie, więc nie potrzebuje żadnych zbędnych dodatków, czy ozdobników, gdyż broni się sama w sobie :) Pytałyście jak było na wycieczce, na której byliśmy tydzień temu... odpowiadam super! Zapakowaliśmy rowery w auto i wraz ze znajomymi wybraliśmy się do Boszkowa... objechaliśmy tymi rowerami całe jezioro, oczywiście nie obyło się bez żadnych "niespodzianek", ale przynajmniej śmiesznie było :P hehe Po przejechanych 18 km wracałam prawie z językiem na brodzie- taka ze mnie sportsmenka, jedyna aktywność fizyczna, to sprint codziennie na autobus do pracy hehehe ale na miejscu był gril i leżing na trawingu z zimnym piwkiem w ręce... :) :) To był wspaniały i aktywny weekend! :) :) hihihhi Ten, kto śledzi mnie na FB jest na bieżąco, zaś osoby nowe również do tego zachęcam MÓJ FACEBOOK :) torebka, buty- @twojej skóry Twoja skóra pachnie jak ostatnie dni wakacji Dziś powietrze pachnie jak ostatnie dni wakacji Deszcz na betonie, deszcz na betonie Twojabetonie, deszczNa co dzień opanowani i spokojni. Gdy wsiadają za kierownicę, klną na czym świat stoi, są nieżyczliwi i agresywni. Korki i pośpiech potęgują stres. Gaz wciskają do dechy. Czy takie postawy i reakcje są naszą specjalnością narodową?Wehikuł zwany samochodem, rozpędzone kilka ton złomu na kółkach, daje kierowcy złudne poczucie mocy i bezkarności na drodze. Im auto szybsze i koni pod maską więcej, tym i pogarda dla innych użytkowników drogi wzrasta. Takich sytuacji odsłaniających prawdziwą naturę człowieka jak za kierownicą jest naprawdę niewiele. Podwójna ciągła - podwójna prędkośćDrogi w naszym kraju, zwłaszcza te po których można jeździć w miarę szybko i bezpiecznie, to w dalszym ciągu margines. Gdy już się taki kawałek trafi, to wychodzi z niektórych instynkt porównywalny z pierwotnym. Zwykle pedał gazu wędruje w podłogę i włącza się wówczas brak wyobraźni, arogancja, egoizm i agresja. Agresja jest wprost proporcjonalna do wielkości samochodu i mocy jego silnika. Ci co jadą obok, to piraci, ja jestem mistrzem kierownicy, jeżdżę znakomicie i z reguły zgodnie z przepisami. Cała reszta to dyletanci i to, że na drodze jest podwójna ciągła, a na liczniku podwójna prędkość. Przecież to ja i mój wóz, tak więc wszyscy na bok!Tolerancja dla idiotówSzkoda, że dopiero solidny mandat uczy pokory większość tych znakomitych kierowców. Nic tak nie wychodzi bowiem na dobre dla użytkownika drogi, jak odrobina drogowej uniżoności. Konieczność ponownego zdawania teoretycznego i praktycznego egzaminu, z reguły powoduje refleksję i zmniejsza tolerancję dla idiotów, do których sam się niedawno kierujący autem zaliczał. Szkoda tylko, że to policja z reguły musi uczyć rozumu. Lepiej jednak, że to ziemscy, niebiescy panowie wlepią mandat, niż inni panowie niebiańscy mieliby opowiadać Ci o Twoich ostatnich chwilach. Rosyjskie przysłowie mówi: wolniej jedziesz, dalej zajedziesz. Polacy mają takie samo przysłowie, ale chyba niektórzy o nim dziury i deszcz - główni sprawcy nieszczęśćW wyniku niebezpiecznych zdarzeń na drogach, z mapy naszego kraju co roku znika całkiem spore miasto. W ostatnią podróż, dzięki Twojej ciężkiej nodze, wyrusza ponad pięć tysięcy osób. Ojcowie, matki, żony, mężowie, dzieci… użytkownicy dróg jadący do pracy, domu, na zakupy. Wiadomo, że to nie jest Twoja wina. To dziury w jezdni, wąska droga, za blisko rosnące drzewa. Ci straszliwi rowerzyści na swych piekielnych maszynach i piesi, którzy wskakują na jezdnię zawsze w nieodpowiednim momencie. Winni są wszyscy - tylko nie on, sprawca wypadku. Myślisz, że to dziura, drzewo czy warunki atmosferyczne zabija Cię na drodze? Niestety, to taki sam jak Ty użytkownik drogi, zrobi Ci krzywdę. To my sami zabijamy się nawzajem. Mówienie w naszym kraju o szacunku dla życia to populizm i demagogia. Tak naprawdę niewiele się robi, by uwrażliwić człowieka na życie drugiego człowieka. Polskie drogi, to znaczy drogi bezpieczneTrudno nie odnieść wrażenia, że niektóre postawy i reakcje kierowców, są naszą narodową specjalnością. Wszyscy przecież chcemy, by polskie drogi stały się bezpieczniejsze. Zdajemy sobie sprawę, że w pełni bezpiecznych dróg, nie będzie nigdy, to przecież utopia. Tak samo nie będzie nigdy człowieka, który byłby doskonały, każdemu może przydarzyć się ludzki błąd. Duża szybkość to mało miejsca, niewiele czasu zostaje na jakąkolwiek reakcję. Finał takiej jazdy może być krwawy. Czy będziesz szczęśliwszy, gdy wyprzedzisz na „trzeciego”? Czy wtedy, gdy będziesz na kursie kolizyjnym i poczujesz adrenalinę, lepiej się poczujesz? Czy zdajesz sobie sprawę, co to znaczy zderzenie czołowe. Czy przydrożne krzyże muszą być domeną i osobliwością naszych dróg? Gdy już wyprzedzisz wszystkie auta w Polsce, dokonując karkołomnych zabiegów w trakcie jazdy, to poczujesz się lepiej?Martwy, nikomu do niczego się nie przydasz. Pamiętaj o tym, gdy postanowisz wcisnąć gaz w swoim aucie i zrobić coś niezwykle bezmyślności:Polecane ofertyMateriały promocyjne partneraJadą konie po betonie tylu bolidów w Dąbrowie jeszcze nigdy nie było. Oby przyszly rok był równie ciekawy! #zerozałamki Norsk Hydro Power BELTS MP w Parakolarstwie Śrem 2021 - przejazd części peletonu przez Dąbrowę | Jadą konie po betonie 🚲🚲🚲 tylu bolidów w Dąbrowie jeszcze nigdy nie było.Dołącz do innych i śledź ten utwór Scrobbluj, szukaj i odkryj na nowo muzykę z kontem Czy znasz wideo YouTube dla tego utworu? Dodaj wideo Czy znasz wideo YouTube dla tego utworu? Dodaj wideo O tym wykonwacy Golce 40 słuchaczy Powiązane tagi Golec uOrkiestra – grupa muzyczna założona w 1998 r. przez braci bliźniaków, Pawła i Łukasza Golców. Jej nazwa nawiązuje do pisowni gwarowej („u” przed wyrazem „orkiestra”). Artyści łączą tradycyjne, etniczne brzmienia muzyki łuku Karpat z wieloma gatunkami muzycznymi z pogranicza popu, muzyki alternatywnej, rock'n'rolla, rythm'n'bluesa, oraz muzyki jazzowej. Zespół wylansował takie przeboje jak Lornetka, Crazy is my life, Słodycze, Pędzą konie, Nie ma nic, Kto się ceni, Bo lato rozpalaMłody maj, a także słynne, cytowane przez prezydenta Stanów Zjednoczo… dowiedz się więcej Golec uOrkiestra – grupa muzyczna założona w 1998 r. przez braci bliźniaków, Pawła i Łukasza Golców. Jej nazwa nawiązuje do pisowni gwarowej („u” przed wyrazem „orkiestra”). Artyśc… dowiedz się więcej Golec uOrkiestra – grupa muzyczna założona w 1998 r. przez braci bliźniaków, Pawła i Łukasza Golców. Jej nazwa nawiązuje do pisowni gwarowej („u” przed wyrazem „orkiestra”). Artyści łączą tradycyjne, etniczne brzmienia muzyki … dowiedz się więcej Wyświetl pełny profil wykonawcy Podobni wykonawcy Wyświetl wszystkich podobnych wykonawców
Wóz po dziurach się kołacze. los niepewny dla mnie masz. lecz nic na to nie poradzę. pierwsze skrzypce w sercu grasz. Pędzą konie po betonie. w szarej mgle. chociaż czasem jest nam dobrze. czasem źle. Jesteś dla mnie wielką damą.
napisał/a: agapat 2013-02-12 09:26 Ja ostatnio z okazji dnia Pizzy wykorzystałam zabawę chyba p. Bogdanowicz (ale pewności 100% nie mam, bo oczywiście nie zapisałam) "Włoska Pizza": Sypiemy mąkę, - dziecko leży na brzuchu, dorosły przebiera po jego plecach opuszkami palców obu dłoni, zgarniamy ją, - brzegami obu dłoni wykonuje ruchy zgarniające, lejemy oliwę, - rysuje palcem linie faliste, począwszy od karku aż do dolnej części pleców, dodajemy szczyptę soli,- lekko je szczypie, Wyrabiamy ciasto, - ugniata z wyczuciem boki, wałkujemy, - wodzi dłonią zwiniętą w pięści po jego plecach w górę i w dół, wygładzamy placek - gładzi plecy, i na wierzchu kładziemy: - delikatnie stuka dłońmi złożonymi pomidory; w miseczki, krążki cebuli - kreśli kółka, oliwki, - naciska palcem w kilku miejscach, posypujemy serem - szybko muska po plecach opuszkami palców obu dłoni, (parmezanem, mozzarellą) i.. buch! do pieca. - uderza lekko dłońmi, Wyjmujemy i kroimy: - kroi plecy brzegiem dłoni, dla mamusi, dla tatusia, dla babci, dla brata, dla Matyldy…a teraz - (dziecko wymyśla, dla kogo jeszcze będą kawałki pizzy), polewamy keczupem - kreśli palcem na plecach linię z pętelkami, i…zjadamy… - głaszcze plecy. mniam, mniam, mniam.
. 22973263255303464158396